Wypadanie rzęs oraz naturalny cykl ich życia
Zabieg przedłużania rzęs lub też ich zagęszczania pozwala nadać im zupełnie innego, atrakcyjniejszego wyglądu. Po wykonaniu takiego zabiegu tak naprawdę nie musimy nic robić, aby zawsze, o każdej porze dnia czy nocy wyglądały one pięknie. Głębsze spojrzenie i pięknie wystylizowane oko to tylko niektóre korzyści, jakie niosą ze sobą profesjonalne zabiegi na rzęsy. Nie jest jednak tajemnicą, że konieczne jest ich cykliczne wykonywanie, co bezpośrednio wiąże się z anatomią rzęs, czyli z ich cyklem wzrostu oraz wypadania.
Wypadanie rzęs nie jest niczym nowym- to naturalny proces
Nasze rzęsy mogą tak naprawdę znajdować się w trzech różnych fazach i za pewne w momencie, kiedy udamy się na zabieg do gabinetu kosmetycznego, część będzie w pierwszej fazie, część w drugiej, a niektóre właśnie będą przygotowywać się do wypadnięcia (dziennie tracimy około 3-4 rzęs). Pierwsza faza Anagenu to moment, kiedy rzęsa dopiero wyrasta ponad skórę. Bezpośrednio po niej następuje Katogen, czyli moment zatrzymania jej wzrostu. Wówczas rzęsa jest już dość długa, ale jeszcze nie wypada. Ostatnią fazą jest Telogen, czyli moment, kiedy wypadająca rzęsa robi miejsce dla nowej, której pojawienie się oznacza zapętlenie całego cyklu. W przypadku zabiegu przedłużania rzęs zabieg wykonuje się tylko na tych rzęsach, które są w fazie Katogenu, gdyż są to dorosłe i mocne rzęsy. Nie wykonuje się go w przypadku rzęs, które dopiero rosną i są jeszcze słabe. Jednakże, ze względu na naturalny proces ich wypadania, konieczne jest powtarzanie zabiegu co około 2-3 tygodnie.